Poradnik dla Par

                                                                        Wybór fotografa

,,Tort zjedzą goście, suknia powędruje do szafy, kwiaty zwiędną – zostają tylko zdjęcia'' – te słowa uznanego fotografa Joe Buissinka ukazują prawdę, którą warto wziąć sobie do serca planując wydatki ślubne. Dobra fotografia przetrwa nie tylko kilkanaście lat, ale nierzadko całe pokolenia. Sami pewnie mieliście nie raz okazję chwycić w dłonie leciwy album z fotografiami zapisującymi wspomnienia sprzed wielu, wielu lat. Oglądacie dziadków, pradziadków i to właśnie dzięki fotografiom możecie odtworzyć tamten czas. Aby do zdjęć chciało się wracać wiele razy warto ten jeden raz postawić na właściwy wybór - odpowiedniego, profesjonalnego fotografa. A więc, jak wybrać?

Szukając fotografa, któremu chcecie powierzyć odpowiedzialność zapisania tych niepowtarzalnych chwil warto się kierować się przede wszystkim własnym gustem. To Wy najlepiej wiecie, czy prace konkretnego fotografa podobają się Wam i trafiają w Waszą wrażliwość. Czy poruszą tę czułą strunę. Gdy już wybierzecie odpowiednią osobę warto dokładnie sprawdzić, czy typowany fotograf zawsze wykonuje zlecenia osobiście, czy może zleca je innym. To dość częsta praktyka stosowana przez rozmaite ,,studia fotografii''. Taka jest polityka tych firm (mają do niej prawo, ale powinny o tym informować klientów), w jednym dniu ,,obsługują'' po 5 i więcej ślubów wysyłając na zlecenia bardziej ,,osoby obsługujące aparat'' aniżeli fotografów. Dlatego tak często dobrzy, cenieni fotografowie mają zajęte terminy z dużym wyprzedzeniem. Ja mam żelazną zasadę - przyjmuję tylko jedno zlecenie na dany termin. Umowa podpisana z klientem jest święta.   

                                                                              Co jest ważne?
 
Kiedy już zdecydujecie się na fotografa warto poprosić go o możliwość obejrzenia kilku całościowych materiałów ze ślubów. Portfolio na www może urzekać, ale nigdy nie ma pewności, że fotograf potrafi na równie wysokim poziomie zapisać kadrem cały Ten Dzień. Czy potrafi pracować w nierzadko trudnych warunkach. U mnie całościowe materiały można oglądać na blogu w zakładce ,,Galerie Par''. Kolejnym krokiem jest spotkanie z fotografem. To sprawdzian komunikacji – tak zwanej ,,chemii'' jakże potrzebnej przy reportażu. Najlepszy nawet fotograf nie potrafiący nawiązać kontaktu z Młodą Parą będzie tylko rzemieślnikiem. Spotkanie to także możliwość do obejrzenia prac fotografa. W mojej ofercie znajdują się zarówno albumy tradycyjne, albumy włoskie (fotoksięgi na grubych kartach) jak i fotoksiążki drukowane. Przykłady można obejrzeć klikając TUTAJ  Klient ma więc okazję do wybrania najlepszej dla siebie oferty biorąc do ręki konkretny produkt. Oczywiście spotkania ,,oko w oko'' bywa problemem, gdy na moje usługi decydują się Pary z odległych części kraju, czy zagranicy. Wówczas możliwe jest zawarcie umowy korespondencyjnie i wymiana wszelkich informacji drogą elektroniczną.


                                                                                Ten Dzień

Reportaż fotograficzny z dnia ślubu jest najpełniejszy, gdy zaczyna się już od przygotowań. Stylizacja fryzury, make-up, wreszcie ubieranie sukni – tym chwilom towarzyszą często emocje nie mniejsze niż sama ceremonia i zabawa weselna. Warto pamiętać o kilku sprawach. Zapraszając fotografa do uwiecznienia przygotowań postarajmy się zorganizować je w możliwie przestronnym i jasnym pomieszczeniu, gdzie nie będzie zbyt wielu osób. Typowy dla tego dnia lekki rozgardiasz dodaje tylko zdjęciom charakteru i uroku. Warto też uzgodnić wizytę fotografa na przygotowaniach z najbliższymi: rodzicami i rodzeństwem. Zapobiegnie to stresowi i obawom ,,och, ja jeszcze nie wyszykowany/a do do końca, a tutaj już fotograf przyszedł''. To właśnie ta przedślubna krzątanina i dopinanie całości na ostatni guzik jest w tej fazie reportażu kluczowe. 

 




Kolejna sprawa warta przeanalizowania i wcześniejszego zaplanowania to błogosławieństwo. Bardzo uroczysty i wzruszający moment przed ceremonią jest chwilą dla Was, rodziców i seniorów rodzin. Warto na ten fakt delikatnie uczulić wszystkich pozostałych gości przebywających w tym czasie w domu lub – być może - planujących udział w błogosławieństwie. Warto też rozważyć, czy błogosławieństwo musi konieczne odbywać się w domu, pomieszczeniu. W pogodny dzień można je przepięknie i w prosty sposób zaaranżować np. w ogrodzie. 

 

W kościele emocje sięgają zenitu. Jesteście skupieni na ceremonii i czasem mocno zestresowani. To nic dziwnego. Warto jednak pamiętać, że to piękna i radosna chwila. Patrzcie na siebie, uśmiechajcie się, chwytajcie za ręce. To naturalne emocje, które pomogą Wam wesprzeć się wzajemnie, rozładować napięcie, a gwarantuję też – będą pięknie wyglądać na fotografiach. Czasem jedno pełne miłości spojrzenie Jej na Niego potrafi oczarować blaskiem.



Moment zakładania obrączek jest jedyny i niepowtarzalny. Nie ma tu mowy o powtórkach, ale też nie powinno być pośpiechu. Zapewne zwróci Wam na to uwagę ksiądz w czasie przygotowań przedślubnych, ale ja dołączę do jego wskazówek. Pamiętajcie, by w momencie przysięgi stanąć do siebie twarzami, bokiem do księdza. Nie odwracajcie się tyłem go Waszych gości. Oni bardzo chcą zobaczyć tę chwilę. Jest to też niezwykle ważne dla fotografa (bo dzięki temu może swobodnie, bez naruszania powagi tego momentu) zarejestrować go na zdjęciach z różnych perspektyw. Samo zakładanie obrączek też ma swoje ,,tajemnice''. Róbcie to bez zbędnego pośpiechu trzymając obrączkę w dwóch palcach. Czasem zdarza się, że najpiękniejsza obrączka po prostu znika w dłoni Jej lub Jego. Warto też przemyśleć (stosowany dość często) pomysł wiązania obrączek na poduszkach. Nierzadko w trakcie ich rozwiązywania zdarza się, że obrączka spada na podłogę i zaczynają się poszukiwania:)



Kolejny kluczowy moment to wyjście z kościoła. Tutaj pole do popisu mają świadkowie i rodzina. Obsypanie Młodej Pary płatkami róż lub konfetti wygląda pięknie na zdjęciach. I tutaj także rada: ryż, i który bardzo ładnie wygląda na zdjęciach ma tę wadę, że plącze się we włosach, a jego usuwanie z misternie układanej fryzury, bywa stresujące. Rzucanie monet w kierunku Młodej Pary to także zwyczaj, który może okazać się męczący. Tradycja nakazuje wybieranie każdego grosika, co często kończy się nawet 20 minutowym kucaniem i stresem. Warto więc przemyśleć to rozwiązanie, choć jak wiemy, na tradycję nie ma mocnych:) Najbezpieczniejszym i jednocześnie pięknym wizualnie rozwiązaniem są płatki róż. Można je bez problemów zamówić w sieci zarówno luzem jak i w specjalnych strzelających tubach.



                                                             Plener, czyli uwolnić emocje

Jeszcze słowo na temat pleneru. Realizuję sesje plenerowe zarówno w dniu ślubu (zazwyczaj maksymalnie godzinne lub półtoragodzinne) jak i autorskie sesje plenerowe innego dnia. Oba rozwiązania kierowane są do par mających zupełnie odmienne oczekiwania względem pleneru. Sesja tego samego dnia to zwykle ujęcia portretowe, rodzinne organizowane w pobliżu miejsca, gdzie odbywa się przyjęcie. Wyjeżdżamy po pierwszym tańcu i wracamy możliwie szybko, by goście weselni nie odczuli braku najważniejszych tego dnia osób. To rozwiązanie polecam parom, dla których najważniejszy jest reportaż, a sesja plenerowa stanowi jedynie dopełnienie reportażu.

Plener innego dnia to zupełnie inny scenariusz. Trwa zwykle 2-3 godziny (czasem dłużej), w których trakcie odwiedzamy kilka miejsc. Plenery realizuję zarówno popołudniami jak i wczesnym rankiem (o wschodzie słońca). Kluczem do udanych zdjęć w trakcie sesji plenerowych jest atmosfera na linii fotograf – para oraz zaufanie do fotografa. Gdy namawiam parę, by usiadła na trawie to warto porzucić obawy o zabrudzenie sukni. Statyczne zdjęcia ,,na baczność'' czy ,, w kucki'' nigdy nie będą mogły się równać z pełnymi zmysłowości kadrami swobodnie zachowujący się zakochanych. Pamiętajmy – suknię można oddać do pralni, oczyścić. Piękne zdjęcia zostaną na lata i warto by miały niezwykły charakter. Ci najbardziej odważni nie boją się skoku do wody, czy wejścia w błoto. Warto też pamiętać, by w trakcie zdjęć sztywno nie pozować, ale skupić się na sobie okazując uczucia w sposób naturalny. To po prostu widać na zdjęciach. Warto dać sobie na plenerze pozwolenie na aktorstwo, popuścić wodze fantazji i poczuć się jak na planie filmowym, a gwarantuję, że zdjęcia oddadzą to z nawiązką. 



 


 
(c) Niniejszy poradnik jest zbiorem moich przemyśleń i powstał na bazie doświadczeń zawodowych. Stanowi moją własność i wszelkie jego kopiowanie i cytowanie bez mojej zgody jest prawnie zabronione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz